Everything in our hands

Szklanka zawsze w połowie pusta, takim zdaniem rozpocznę ten wątek, ponieważ to jest właśnie "motto" pesymistów, nigdy nie widzą dobrych stron tylko zawsze te najgorsze, dostaną wypłatę to zamiast się cieszyć myślą, cholera zaraz kasa się skończy, znajdą miłość, kiedyś musi się skończyć, złamią nogę... no cóż co do tego to nie mam co powiedzieć.
Człowiek pesymista, ma przejebane w życiu pod pewnymi względami, ale żyjąc w "mroku" stara się by jednak nie wyszło źle, można to wziąć za pewien rodzaj motywacji, jednak nie zawsze, bo równie dobrze to może się stać negatywną myślą do działania mianowicie, po prostu się takiej osobie odechce cokolwiek robić, co jest totalną głupotą, trzeba się w życiu starać, jednak typowy pesymista, wyciągnie wsniosek negatywny i pewnie pomyśli coś w stylu "A chuj skoro i tak to się źle skończy to po co mam się starać?" Pewnie takie zdania są częste w głowach takich osób.
Jak się dogadać z pesymistą? Chyba tylko przy wódce czy alkoholu się da bo wątpię żeby typowy pesymista umiał zauważyć dobre strony życia na trzeźwo, żyjąc w swoim odizolowanym świecie.
Bo jak wiadomo alkohol różnie działa więc korzstając z okazji mogę coś zaprezentować:

Alkohol + Optymista = Realista
---II--- + Realista = Pesymista
---II--- + Pesymista = Optymista

Tak to działa, nie ma co się oszukiwać tak samo to działa na inne rodzaje ludzi:
Samotnik + Alkohol = Towarzyski
Towarzyski + Alkohol = Rozrabiaka
Rozrabiaka + Alkohol = .... (Taką osobe lepiej zostawić w spokoju i nigdy z takimi nie pić bo to nie zwiastuje miłej nocy)

No cóż taką wypowiedzią zakończę ten wątek

"Szklanka zawsze w połowie pusta..."