Everything in our hands

Dziś coś troszeczkę innego, nie będzie typowego diary, tylko moje emm żalenie się, no cóż... człowiek czasami musi.

Wczoraj pisałem z jedną z przyjaciółek mojej byłej i znów cholera ZNÓW, wracając wspomnienia, te miłe i te gorsze, ale dalej Kocham i będę Kochał, czemu życie musi być tak okropne, czemu życie, musi mnie tak dręczyć niepowodzeniami? Wszystko jest tak okropne i tak bardzo niezrozumiałe, chciał bym ją odzyskać, ale sam już nie wiem co mam robić, najchętniej bym to wszystko ZAKOŃCZYŁ ale nie chcę, bo wciąż żyję nadzieją że ją odzyskam, tak wiele bym dał za to żeby ta dziewczyna przypomniała sobie jak bardzo ją Kocham, jak bardzo jest dla mnie ważna, to jest nie pojęte jak możne tak bardzo Kochać, koszmar, tym bardziej jak serce zostanie załamane.

Poznałem świetną dziewczynę i coś zaczynam do niej czuć, ale nie umiem pokochać, bo nie zakończyłem poprzedniego związku, to jest właśnie idiotyzm dzisiejszych czasów, że zakochujemy sie w Kobietach dla których nic niei znaczymy, staramy się z calego serca, oddajemy wszystko, dajemy to i nic nie oczekujemy, po za Miłością, zaufaniem, szacunkiem, tylko tyle chcemy od naszych wybranek serca, ale one nie umieją tego docenić, czy kiedyś zrozumiemy to czego oczekujecie? Czy mamy być po prostu "kutasami" bez szacunku, totalnymi frajerami żeby w końcu nasza IDEALNA dziewczyna nas zaczęła zauważać? To jest chore, ale wracając do mojego problemu, drodzy użytkownicy, proszę pomóżcie mi, co mam zrobić by odzyskać dziewczynę moich snów, co mam zrobić, by wróciło to co "umarło"?
Bardzo wasz proszę o odpowiedzi poniżej, cholernie proszę o pomoc, bo ja już nic nic rozumiem z jej toku myślenia.